Spis treści
- Problem dróg dojazdowych do nowo powstających osiedli
- Obecne utrudnienia w przejmowaniu terenu pod drogi
- Najważniejsze postulaty dotyczące przejmowania dróg wewnętrznych przez gminy
- Drogi wewnętrzne to odpowiedzialność właścicieli, nie gminy
- Gmina może przejąć drogę – ale tylko wtedy, gdy stanie się ona drogą publiczną
- Specustawa i ustawa o regulacji stanu prawnego dróg ogólnodostępnych
- Ministerstwo odrzuca pomysł przejęcia na podstawie zgody większości właścicieli
Problem dróg dojazdowych do nowo powstających osiedli
Interpelacja, którą wystosował poseł Tomasz Rzymkowski do ministra finansów i gospodarki (nr 13221) dotyczy problemu gmin wiejskich, szczególnie w strefach podmiejskich (tzw. obwarzanki wokół miast powiatowych), które napotykają trudności przy przejmowaniu i utwardzaniu dróg wewnętrznych prowadzących do nowych osiedli domów jednorodzinnych. Wiele z tych dróg, zwanych „sięgaczami”, jest współwłasnością kilku lub kilkunastu prywatnych właścicieli działek. Zgodnie z obecnymi przepisami gmina nie może inwestować w cudze grunty ani wymusić przekazania drogi na własność.
– Drogi te są niezbędne do zapewnienia dojazdu do nowych posesji, lecz formalnie pozostają drogami gruntowymi o statusie prywatnym – zauważa poseł i zwraca uwagę na wynikające z tego problemy – W praktyce prowadzi to do patowych sytuacji:
gdy choćby jeden współwłaściciel drogi nie wyraża zgody na jej przekazanie gminie lub żąda za przekazanie rekompensaty,
pozostała wspólnota właścicieli oraz sama gmina nie mają narzędzi prawnych, by doprowadzić do przejęcia gruntu i utwardzenia drogi.
Obecne utrudnienia w przejmowaniu terenu pod drogi
Skutki tego stanu rzeczy są poważne: drogi pozostają gruntowe i błotniste, utrudniając dojazd służb ratunkowych, odbiór odpadów czy transport szkolny. Problem narasta wraz z suburbanizacją i dotyczy wielu miejscowości, m.in. w powiatach: kutnowskim, płockim, łomżyńskim, olsztyńskim, rzeszowskim i bydgoskim.
– Obecnie ustawa o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. 2023 poz. 344 ze zm.) przewiduje możliwość wywłaszczenia nieruchomości pod drogi publiczne jedynie za odszkodowaniem i w przypadku, gdy dana droga jest przewidziana w planie miejscowym jako droga publiczna. W praktyce jednak większość sięgaczy ma status dróg wewnętrznych, nieujętych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego lub powstałych w wyniku podziałów geodezyjnych sprzed wielu lat. W tej sytuacji gminy nie mogą przejąć tych gruntów w trybie wywłaszczenia, a właściciele często nie chcą zrezygnować z własności bez wynagrodzenia – czytamy w interpelacji.
Najważniejsze postulaty dotyczące przejmowania dróg wewnętrznych przez gminy
Poseł Tomasz Rzymkowski wskazuje na potrzebę wprowadzenia ustawowych mechanizmów umożliwiających gminom przejęcie dróg wewnętrznych na cele publiczne. Proponowane rozwiązania to m.in.:
Mechanizm większościowego przejęcia – np. gdy 2/3 współwłaścicieli zgadza się na przekazanie drogi, pozostałe udziały mogłyby być przejęte decyzją administracyjną z symbolicznym lub zredukowanym odszkodowaniem.
Ustanowienie służebności publicznej – dostęp do drogi w przypadku, gdy stanowi ona jedyny dojazd do zabudowanych działek mieszkalnych.
Uznanie dróg za infrastrukturę o znaczeniu publicznym – możliwość włączenia ich do planów inwestycyjnych gmin bez konieczności pełnego przejęcia własności.
Poseł podkreśla, że podobne regulacje funkcjonują w Niemczech i Czechach, gdzie gminy mogą przejmować drogi wewnętrzne na podstawie zgody większości właścicieli lub ze względu na interes publiczny.
Tomasz Rzymkowski zwrócił się z następującymi pytaniami do ministra finansów i gospodarki:
Czy Ministerstwo analizuje problem prawny i praktyczny dotyczący przejmowania przez gminy dróg współwłasności prywatnej?
Czy rząd rozważa zmianę przepisów umożliwiających gminom przejęcie takich gruntów?
Czy możliwe byłoby wprowadzenie mechanizmu większościowego (np. 2/3 udziałów)?
Czy przewidziane są inne rozwiązania dla gmin wiejskich w strefach podmiejskich, które masowo borykają się z tym problemem?
Drogi wewnętrzne to odpowiedzialność właścicieli, nie gminy
Z upoważnienia ministerstwa odpowiedzi udzielił Tomasz Lewandowski podsekretarz stanu. Poinformował, że nie są planowane zmiany w przepisach dotyczących przejmowania przez gminy dróg wewnętrznych („sięgaczy”). W odpowiedzi na interpelację resort wskazał, że obecne przepisy dają gminom wystarczające narzędzia, a problem przedstawiony przez posła nie wymaga – zdaniem ministerstwa – nowelizacji ustaw.
Ministerstwo podkreśla, że drogi wewnętrzne są drogami prywatnymi, a obowiązek ich utrzymania i finansowania spoczywa na właścicielach lub zarządcach terenu (art. 8 ustawy o drogach publicznych). Gmina nie ma obowiązku przejmowania takich dróg i nie powinna „przejmować kosztów” infrastruktury służącej jedynie ograniczonej grupie mieszkańców.
Gmina może przejąć drogę – ale tylko wtedy, gdy stanie się ona drogą publiczną
Ministerstwo jednocześnie wskazuje, że gmina ma kilka prawnych ścieżek, jeśli chce przekształcić drogę prywatną w drogę gminną. Może to zrobić, jeśli uzna, że droga ma znaczenie publiczne, czyli służy szerszej społeczności. Mechanizmy są następujące:
Uchwała rady gminy o zaliczeniu drogi do kategorii dróg gminnych –gmina może podjąć uchwałę, w której zaliczy dany teren do dróg publicznych – pod warunkiem że drogę uzna za element lokalnej sieci służący potrzebom całej gminy, a nie tylko kilku właścicieli.
Wpisanie drogi do planu miejscowego jako drogi publicznej – jeśli droga zostanie wskazana w planie miejscowym jako publiczna, gmina może ją nabyć w drodze:
umowy (kupno lub darowizna),
gdy właściciele odmawiają – wywłaszczenia (zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami).
To właśnie plan miejscowy lub decyzja o lokalizacji celu publicznego otwierają drogę do wywłaszczenia.
Specustawa i ustawa o regulacji stanu prawnego dróg ogólnodostępnych
Ministerstwo wskazało także, że gminy mogą skorzystać z tzw. specustawy drogowej (ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r.), która umożliwia uproszczone przejęcie terenu pod drogę publiczną — również wbrew woli właścicieli, jeśli inwestycja jest celem publicznym. Alternatywą jest ustawa z 2023 r. o regulacji stanu prawnego dróg ogólnodostępnych, która w wyjątkowych sytuacjach pozwala ona przejąć nieruchomości, które od lat są faktycznie używane jako drogi dostępne publicznie.
Równolegle gmina może na drodze cywilnoprawnej (sprzedaż, darowizna) nabywać tereny przeznaczone pod drogi publiczne.
Ministerstwo odrzuca pomysł przejęcia na podstawie zgody większości właścicieli
Poseł zaproponował mechanizm, w którym gmina mogłaby przejąć drogę na podstawie zgody np. 2/3 współwłaścicieli. Ministerstwo jednoznacznie odrzuca tę koncepcję, wskazując, że byłoby to zbyt daleko idące ograniczenie własności.
– Gmina posiada zatem skuteczne narzędzia prawne do nabywania albo przejmowania terenów, które miałyby służyć społeczności lokalnej jako drogi publiczne (…) W ocenie resortu rozwoju i technologii wskazane w interpelacji kwestie nie uzasadniają podejmowania interwencji legislacyjnej. Z tych samych przyczyn brak jest podstaw do zmiany ustawy „o gospodarce nieruchomościami” lub ustawy „o drogach publicznych”, która rozszerzałaby możliwość przejmowania przez gminy gruntów urządzonych jako drogi wewnętrzne – czytamy w odpowiedzi ministerstwa.









