Wakacje w hotelu są passe. Polacy marzą o czymś zupełnie innym

Coraz więcej osób szuka miejsca, które pozwoli im zwolnić tempo i odłączyć się od codziennych obowiązków, a jednocześnie zachować komfort znany z własnego mieszkania. Zmieniający się styl życia i kalendarz pełen długich weekendów oraz świątecznych przerw sprzyjają inwestowaniu w tzw. drugi dom.

Własna przestrzeń daje coś, czego nie zapewni żaden hotel – możliwość przyjazdu bez wcześniejszego planowania, z ulubioną książką czekającą na stoliku, znajomą kanapą czy kuchnią, w której wszystko ma swoje miejsce. Dla wielu osób to właśnie ta swoboda staje się dziś prawdziwą wartością.

– Odpowiedzią na te potrzeby może być nasza inwestycja Casa Baia, która jest zlokalizowana na Helu. To miejsce stworzone z myślą o osobach, które marzą o własnym azylu nad morzem, idealnym na świąteczny czas, spontaniczne wypady oraz dłuższe, sezonowe pobyty. Hel przyciąga nie tylko swoim położeniem, ale przede wszystkim energią, czyli połączeniem ciszy, świeżego powietrza i szumu morza, który przynosi ukojenie niezależnie od pory roku – mówi Natalia Leszczyńska, dyrektor ds. marketingu w Pekabex Development.

Drugi dom coraz częściej staje się przestrzenią celebrowania ważnych momentów w roku: Świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy, majówki czy ferii zimowych. Wizja spędzania ich w stałym, dobrze znanym miejscu, bez konieczności poszukiwania noclegów, działa na wielu właścicieli kojąco.

– Coraz częściej nasi klienci mówią o potrzebie posiadania miejsca, które daje poczucie pełnej swobody. Drugi dom to przestrzeń, gdzie można trzymać swoje ulubione rzeczy, stworzyć własne rytuały i wracać do nich, kiedy tylko pojawi się potrzeba odpoczynku. Jednocześnie nie ciąży tu codzienność ani obowiązki typowe dla stałego miejsca zamieszkania – podkreśla ekspertka.

Z czasem takie miejsce zaczyna się kojarzyć z domowymi rytuałami: poranną kawą na tarasie, spacerem po plaży w drugi dzień świąt czy sylwestrową kolacją z widokiem na morze.

Hel od lat przyciąga osoby poszukujące harmonii i przestrzeni do regeneracji. Szerokie plaże, szum fal i powietrze przesycone jodem mają realny wpływ na zdrowie oraz samopoczucie. Wiele osób, które początkowo traktują Hel jako miejsce sezonowych wyjazdów, z czasem zaczyna spędzać tu coraz więcej czasu.

Naturalnym krokiem dla niektórych staje się przeprowadzka – zwłaszcza gdy to właśnie nad morzem odnajdują spokój i rytm życia, którego brakowało im na co dzień.

Choć Półwysep Helski kojarzy się przede wszystkim z okresem wakacyjnym, lokalne zaplecze usługowe, kulturalne i rekreacyjne funkcjonuje tu przez cały rok. Dzięki temu codzienne życie – nawet poza sezonem – jest wygodne i przewidywalne.

Dla wielu osób drugi dom stopniowo przestaje być jedynie miejscem sezonowych pobytów. Hel, ze swoim niepowtarzalnym klimatem, stanowi dla takich wyborów wyjątkowe tło.