https://e-budownictwo.pl
reklama

Deweloperzy biją na alarm – przez wojnę celną koszty budowy szybują w górę

Małgorzata Czuba-Skarzyńska
Opracowanie:
Najbardziej odczuwalne skutki konfliktów handlowych widać na rynku mieszkaniowym.
Najbardziej odczuwalne skutki konfliktów handlowych widać na rynku mieszkaniowym. fot. 123rf
Globalna wojna celna coraz silniej oddziałuje na europejski rynek nieruchomości. Cła, proces reshoringu oraz napięcia geopolityczne stały się kluczowymi czynnikami wpływającymi na sytuację inwestorów i deweloperów. Rosnące koszty budowy zderzają się dziś z wysokim popytem na aktywa uznawane za stabilne. Ci, którzy odpowiednio zinterpretują tę dynamikę, mogą zyskać przewagę w kolejnych latach.

Spis treści

Rosnące koszty budowy i poszukiwanie bezpiecznych przystani

– Podnoszenie ceł na towary importowane bezpośrednio przekłada się na wzrost kosztów materiałów budowlanych. Stal, aluminium, komponenty elektroniczne czy specjalistyczne materiały wykończeniowe – wszystkie te elementy stanowią istotną część kosztów realizacji projektów deweloperskich. Szacunki branżowe mówią, że wzrost ceł o 10-25 proc. może podnieść całkowite koszty budowy o nawet 7 proc., co przy obecnych marżach deweloperskich stanowi znaczące obciążenie – wyjaśnia Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.

Jednocześnie, jak zauważa ekspert, wojny handlowe paradoksalnie wzmacniają postrzeganie europejskich rynków nieruchomości jako stabilnego miejsca lokowania kapitału.

– Obserwujemy zwiększone zainteresowanie funduszami core i core-plus, szczególnie w stabilnych gospodarkach Europy Zachodniej. Biurowce klasy A, magazyny czy nieruchomości mieszkaniowe na wynajem przyciągają inwestorów poszukujących przewidywalnych zwrotów w niepewnych czasach – podkreśla Jodko.

Transformacja łańcuchów dostaw

Reorganizacja globalnych łańcuchów dostaw stała się jednym z głównych motorów napędzających rynek magazynów i logistyki.

– Magazyny położone blisko granic, centra logistyczne obsługujące e-commerce czy nieruchomości przemysłowe dostosowane do reshoringu produkcji stają się dziś bardziej atrakcyjne inwestycyjnie – wskazuje Jodko.

Polityka celna przyspiesza odejście od modelu just-in-time.

– Koncepcja just-in-time ustępuje miejsca strategiom zwiększającym odporność na zakłócenia, co wymaga większych powierzchni magazynowych. Nearshoring i friendshoring prowadzą do wzrostu popytu na nieruchomości przemysłowe w naszym regionie, który stał się alternatywną lokalizacją produkcyjną dla firm przenoszących działalność z Azji – dodaje ekspert.

Efektem tego trendu są rekordowe poziomy absorpcji powierzchni przemysłowych w Polsce, Czechach i na Węgrzech.

Sektor mieszkaniowy w trudnym położeniu

Najbardziej odczuwalne skutki konfliktów handlowych widać na rynku mieszkaniowym.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

– Patrząc na całą Europę z jednej strony, wyższe koszty budowy i finansowania ograniczają nową podaż. Z drugiej, rosnące koszty życia i niepewność gospodarcza osłabiają siłę nabywczą gospodarstw domowych. W rezultacie obserwujemy rosnącą lukę między cenami ofertowymi a możliwościami finansowymi nabywców, co prowadzi do wydłużenia czasu sprzedaży i presji na marże deweloperów – zauważa Jodko.

Nowe strategie dla inwestorów

Zmieniające się realia wymuszają korektę podejścia do inwestowania.

– Inwestorzy działający na europejskim rynku nieruchomości muszą dostosować swoje strategie do nowej rzeczywistości. Kluczowe staje się dokładne modelowanie wrażliwości projektów na zmiany kosztów i stóp procentowych. Dywersyfikacja geograficzna i sektorowa może pomóc w ocenie ryzyka związanego z lokalną ekspozycją na skutki polityki celnej – wyjaśnia ekspert.

Długofalowo, jak podkreśla, Europa wciąż będzie zmagać się z próbą pogodzenia ochrony interesów gospodarczych z utrzymaniem otwartości na globalny przepływ kapitału i towarów.

– Jeszcze przez jakiś czas Europa mierzyć się będzie z wyzwaniem pogodzenia ochrony własnych interesów gospodarczych z utrzymaniem otwartości na globalny przepływ kapitału i towarów. Dla rynku nieruchomości oznacza to konieczność funkcjonowania w warunkach podwyższonej niepewności, ale także szansę na redefinicję modeli biznesowych i znalezienie nowych źródeł wartości. Inwestorzy, którzy potrafią skutecznie nawigować w tym złożonym środowisku, mogą liczyć na ponadprzeciętne zwroty, podczas gdy ci, którzy zignorują zachodzące zmiany, ryzykują znaczące straty – podsumowuje Radosław Jodko.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na e-budownictwo.pl E-budownictwo