
Terminy, terminy, terminy
„Szafa już się robi”, „półki już jadą”, „fronty już się lakierują” – kolejne prace również mogą się przeciągać w nieskończoność. Czekanie na jeden element, który miał być gotowy, sprawia, że remont trwa bez końca.

Pani to sobie umyje
Nie zawsze łatwo jest utrzymać porządek w miejscu remontu, ale to naprawdę możliwe. Tymczasem zdarza się i tak, że zostajesz z płytkami zapaćkanymi fugą, która już zdążyła je zabarwić. Albo zaprawa, która miała uzupełnić ścianę między drzwiami a ościeżnicą drzwi, pokryła również nowe drzwi. Ekipa, która miała wymienić grzejniki, postanowiła stare przeciągnąć po podłodze? Nie, tego się nie umyje.

„Fachowiec” wie lepiej
Wymyśliłeś sobie położenie desek wzdłuż długiego i wąskiego pokoju i powiedziałeś o tym fachowcowi? To nic, on wie lepiej, że tak się nie robi. Dlatego długie deski, za które zapłaciłeś majątek, zostały ładnie przycięte, żeby je położyć w poprzek. Chciałeś wąskie fugi, a masz szerokie? Do tych płytek – zdaniem „fachowca” – przecież lepiej pasują. Długo wybierałeś łagodny odcień szarości listew? Brązowe też są ładne. Pamiętaj, zdrowie jest najważniejsze.