Spis treści
Nieruchomości w Europie – Polska wśród krajów o wysokim wzroście cen
Od początku 2010 roku do trzeciego kwartału 2024 roku ceny nieruchomości w Unii Europejskiej wzrosły średnio o 54,1%, a czynsze o 26%. Polska z wynikiem 98% znalazła się wysoko w zestawieniu, jednak są kraje, gdzie wzrosty były jeszcze bardziej dynamiczne. W Estonii i na Węgrzech ceny mieszkań podskoczyły o imponujące 230%. Dla porównania, we Włoszech były jedynym krajem w Unii, gdzie ceny spadły – o 4%.
Wzrosty te dotyczą nie tylko zakupu nieruchomości, ale także rynku najmu. W 20 państwach Unii ceny mieszkań rosły szybciej niż czynsze, a poza Węgrami i Estonią, duże podwyżki odnotowano również na Litwie (+181%) i Łotwie (+154%). Islandia, niebędąca częścią UE, odnotowała rekordowy skok – aż 255%.

Polityka i inflacja a ceny mieszkań
Jednym z głównych czynników wpływających na ceny nieruchomości w Polsce była wysoka inflacja, która w październiku 2022 roku osiągnęła rekordowy poziom 17,9%. Wzrost stóp procentowych oraz zaostrzenie polityki kredytowej przez Komisję Nadzoru Finansowego sprawiły, że dla wielu Polaków zakup mieszkania stał się trudno dostępny. W odpowiedzi rząd uruchomił program "Bezpieczny Kredyt 2%".
– Odpowiedzią na tę sytuację był program rządu PiS Bezpieczny Kredyt 2%, który stanowił nieudaną próbę przywrócenia równowagi na rynku mieszkaniowym. Co ciekawe, niemal natychmiast po publikacji jego założeń większość ekspertów wskazywało, że "Bezpieczny Kredyt 2%" wspiera tylko jego popytową stronę, bez zwiększenia podaży mieszkań. To w konsekwencji musiało doprowadzić do destabilizacji i wzrostów cen – ocenia Wojciech Rynkowski, ekspert serwisu Extradom.pl.
Wzrost cen okazał się nieunikniony, a skutki programu były dalekie od oczekiwanych.
– Społeczny odbiór Bezpiecznego Kredytu 2% był tak zły, że wielu komentatorów złośliwie nazwało go "deweloper plus". Przełożyło się to również na negatywne opinie o planowanym przez kolejny rząd programie Mieszkanie na Start, który należy uznać za zamrożony na dłużej, o ile nie porzucony na dobre – podsumowuje Wojciech Rynkowski.
Ceny mieszkań w dużych i małych miastach
Koszty zakupu nieruchomości w Polsce różnią się w zależności od regionu. W Warszawie i Wrocławiu ceny przekroczyły 16 000 zł/m², podczas gdy w Bytomiu czy Wałbrzychu oscylują między 4 000 a 5 500 zł/m².

– Naszą percepcję rynku zaburzają ogólne społeczne nastroje – choć rzeczywiście, o sensację na rynku mieszkaniowym w ostatnich kilkunastu miesiącach nie było trudno – mówi Wojciech Rynkowski z Extradom.pl.
Wzrosty cen dotyczą całej Polski, ale są bardziej odczuwalne w metropoliach. W Warszawie cena za metr kwadratowy wynosi już 17 500 zł, w Krakowie – 16 400 zł, podczas gdy w Gorzowie Wielkopolskim przeciętna cena to 8 400 zł.
– Analizując powyższe kwoty łatwo można zapomnieć, że w mniejszych miastach wciąż można kupić mieszkania w dużo bardziej przystępnych cenach. One również, mimo mniejszego wolumenu sprzedaży, wliczają się do statystyk podawanych przez Eurostat – komentuje Wojciech Rynkowski.

Czy ceny nieruchomości zaczną spadać?
Prognozy wskazują, że po okresie dynamicznych wzrostów rynek może wejść w fazę spowolnienia. Eksperci przewidują korekty cenowe, a w niektórych miastach nawet spadki. Alternatywą dla drogich mieszkań mogą stać się domy prefabrykowane, które cieszą się rosnącą popularnością.
Choć ceny nieruchomości w Polsce w ciągu ostatnich lat znacznie wzrosły, przyszłość rynku pozostaje otwarta. Spowolnienie może przynieść ulgę osobom planującym zakup nieruchomości, ale czy faktycznie doczekamy się istotnych obniżek? To pytanie, na które odpowiedzi poznamy w nadchodzących miesiącach.
Źródło: Extradom
To też może cię zainteresować: Jak tanio odnowić łazienkę? Nie skuwaj starych płytek. Pomysł na szybki remont od znanej architektki– Oli Ziarek
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!