https://e-budownictwo.pl
reklama

Toruń: rewolucja rewolucją, ale wciąż panuje bałagan!

redakcja GP, Wojciech Giedrys
Rewolucja śmieciowa nie wszędzie dotarłaRewolucja nie dotarła do kamienicy na rogu Szumana i św. Katarzyny. Tam mieszkańcy mają jeden pojemnik... w klatce schodowej. Jest opróżniany trzy razy w tygodniu. - Nikt go nie myje - skarży się jedna z lokatorek budynku należącego do miasta. Sytuacja na Starówce poprawi się w 2014 r. Wtedy pojawią się pierwsze podziemne pojemniki na śmieci.
Rewolucja śmieciowa nie wszędzie dotarłaRewolucja nie dotarła do kamienicy na rogu Szumana i św. Katarzyny. Tam mieszkańcy mają jeden pojemnik... w klatce schodowej. Jest opróżniany trzy razy w tygodniu. - Nikt go nie myje - skarży się jedna z lokatorek budynku należącego do miasta. Sytuacja na Starówce poprawi się w 2014 r. Wtedy pojawią się pierwsze podziemne pojemniki na śmieci. fot. Lech Kamiński
Pierwszy dzień rewolucji w Toruniu minął spokojnie. Ale mieszkańcy mają wiele pytań np. o odbiór odpadów. Gmina Golub-Dobrzyń nie ma umowy na wywóz, a Rogowo - na boksy.

Pan Marek z Rubinkowa przygotował się do segregacji już kilka dni temu. Kupił pojemnik na odpadki kuchenne i zmieszane, a surowce - plastik i szkło - wrzuca do torby na zakupy. - Rewolucja rewolucją, ale w moim boksie na Rakowicza rano panował bałagan - mówi Czytelnik. - W śmieciach komunalnych był plastik i szkło, w segregowanych zdarzały się worki ze zmieszanymi odpadami.

Rano do redakcji zadzwonił także mieszkaniec Skarpy. Był zdezorientowany, bo spółdzielnia zaspawała zsypy w jego wieżowcu przy Szosie Lubickiej. - Teraz można wejść do pomieszczenia po zsypie i jest tam zielony boks na śmieci zmieszane - mówi mieszkaniec Skarpy. - A co teraz z pozostałymi odpadami? Muszę znaleźć sobie pojemnik na szkło lub plastik?

- W domu mamy zwykłe pojemniki i na bioodpady - mówi Paulina Dawid z Brodnicy. - Jeśli chodzi o dalszą segregację, to będziemy mieli oddzielne worki do szkła i plastiku. Do tej pory nie otrzymałam ulotki, jak segregować śmieci. Miały trafić do skrzynek na listy. Powinny być rozniesione, bo nie każdy mieszkaniec, szczególnie starszy ma dostęp do komputera.

1 lipca o godz. 7. 30 wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz i Piotr Rozwadowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania wyruszyli w miasto, by sprawdzić, jak wyglądają pierwsze godziny nowego systemu. - Przejazd oceniam pozytywnie - mówi Rozwadowski. - Byliśmy np. na św. Józefa, Niesiołowskiego. Patrzyliśmy, co trafiło do pojemników: w boksie na butelki były butelki, na bioodpady - trawa i resztki z obiadu. Ta segregacja jest lepsza lub gorsza, ale w gruncie rzeczy mieszkańcy Torunia nie mają z nią większych problemów.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Urzędnicy natrafili na dwie wersalki. Tymczasem zbiórka odpadów o większych rozmiarach na różnych osiedlach jest prowadzona w różnych terminach. - Szukałem takiej informacji, ale nigdzie jej nie ma - mówi pan Marek. - Skoro mogę pozbyć się wszystkich śmieci, to chciałbym w końcu uporządkować swoją piwnicę, gdzie zalega sporo mebli i sprzętu.

Szczegółowa informacja jest dostępna na stronie internetowej mpo.torun.pl. Część torunian dostała ulotki, z których dowiemy się, jak powinna wyglądać segregacja. Duże śmieci w Toruniu wywożone będą raz w miesiącu (zabudowa wielorodzinna) lub raz na pół roku (jednorodzinna). MPO da mieszkańcom czas na przyzwyczajenie się do reguł. - Najważniejsze, by na początku torunianie nauczyli się segregować poszczególne odpady do odpowiednich pojemników, nie wrzucali innych śmieci do pojemników na bioodpady, szkło, papier i plastik - mówi Rozwadowski i zapowiada, że od przyszłego tygodnia rozpocznie monitoring poprawności segregacji.

Gmina Golub-Dobrzyń jeszcze nie zawarła umowy na wywóz śmieci. Jeden z oferentów złożył odwołanie w przetargu, który wygrał PUM Grudziądz. Tymczasowo - do rozstrzygnięcia odwołania przez Krajową Izbę Odwoławczą - śmieci odbierze Samorządowy Zakład Budżetowy z Białkowa, który robił to do tej pory.

Gmina Rogowo jeszcze nie kupiła pojemników na śmieci. Barbara Nowakowska, wójt tej gminy: - Ogłosiliśmy jeden przetarg na pojemniki, nikt się nie zgłosił. Za drugim razem też. Żałuję, że - jako gmina - zabraliśmy się za to. Bo przecież nie musieliśmy. Mam nadzieję, że załatwimy kosze do końca tygodnia na drodze negocjacji.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na e-budownictwo.pl E-budownictwo