– Nagły wzrost podaży i ograniczony popyt sprawiają, że klienci interesują się tylko najatrakcyjniejszymi ofertami – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert portalu domy.pl – Oczekiwanie na klienta, który zapłaci tyle samo co poprzedni, może trwać w nieskończoność.
Lipiec to najgorszy miesiąc z punktu widzenia właścicieli mieszkań. To jednocześnie najlepszy okres dla tych, którzy zamierzają wynająć mieszkanie. To właśnie teraz wybór ofert jest największy, a poszukiwania można prowadzić bez pośpiechu i poczucia, że ktoś nas uprzedzi.
– Do tego ograniczone zainteresowanie ze strony najemców to okazja do negocjowania korzystnych cen – dodaje Drogomirecki. – Właścicielowi bardziej opłaca się obniżyć teraz stawkę o 10 procent i szybko wynająć mieszkanie na rok, niż pozostać nieugiętym i wynająć lokal we wrześniu bez upustu, ale tylko na 10 miesięcy.
Zobacz też:
Taka sytuacja nie potrwa jednak długo. Od połowy sierpnia liczba zainteresowanych najmem zacznie szybko rosnąć. We wrześniu osiągnie swój szczyt. Wtedy najlepsze oferty – pod względem ceny, lokalizacji, standardu – znów będą szybko znikać. Wynegocjowanie niższej ceny będzie o wiele trudniejsze niż obecnie.
Z najnowszej analizy portalu domy.pl wynika, że najdroższym miastem pod względem wysokości stawek za najem jest Warszawa. Nic dziwnego. To największy w kraju ośrodek akademicki, a jednocześnie największy rynek pracy. Wynajęcie kawalerki w stolicy to wydatek średnio prawie 1600 zł miesięcznie. Za mieszkanie 2-pokojowe trzeba zapłacić o ok. 700 zł więcej, a wynajem 3 pokoi to koszt ok. 3000 zł miesięcznie. Poszukując mieszkania większego – z 4 pokojami – trzeba się liczyć z wydatkiem o 1000 zł większym.
O ponad 20 proc. mniej za wynajem kawalerki trzeba zapłacić w Krakowie i Wrocławiu (po 1200 zł/mies.). Czynsze za mieszkania większe są w tych ośrodkach niższe niż w stolicy o ok. jedną trzecią. Czwartą pozycję w rankingu cen kawalerek zajmuje Szczecin. Za wynajem najmniejszego mieszkania trzeba tu zapłacić średnio 1150 zł/mies. O 50 zł niższe są czynsze w takich ośrodkach jak Poznań, Katowice i Gdańsk.

Podobnie jest w Lublinie. Przeciętny czynsz za kawalerkę to 1100 zł miesięcznie. O 300 zł więcej trzeba zapłacić za mieszkanie 2-pokojowe. Mieszkanie z trzema pokojami to wydatek średnio 1900 zł na miesiąc. Ceny wynajmu większych lokali to zwykle 2450 zł miesięcznie.
– W każdym z wymienionych miast za równowartość miesięcznego czynszu za kawalerkę w Warszawie można wynająć mieszkanie 2-pokojowe – dodaje Drogomirecki. – Jednocześnie taka kwota wystarczy na wynajem mieszkania 4-pokojowego w Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze lub Częstochowie.
Miasta, w których stawki za wynajęcie niewielkiego, własnego konta są najniższe to Gorzów Wlkp., Toruń i Białystok. Miesięczny koszt najmu kawalerki wynosi tam odpowiednio 660 zł, 790 zł i 830 zł.
Średnia polska pensja to według GUS ok. 2650 zł na rękę. Za takie pieniądze można wynająć wygodne, 3-pokojowe mieszkanie w Bydgoszczy (1350 zł/mies.), Częstochowie (1350 zł/mies.), Toruniu (1250 zł/mies.), Zielonej Górze (1200 zł/mies.) oraz w Gorzowie Wlkp. (1050 zł).
Jacek Szydłowski