Firmę prowadzi od 15 lat. Tuż po szkole wyjechał na Zachód. Doświadczenie w zawodzie dekarza zdobywał we Frankfurcie. Wrócił do kraju, gdzie uzyskał dyplom czeladniczy, potem mistrzowski i założył własną firmę. Obecnie zatrudnia 20 osób.
- Doświadczenie zdobyte w Niemczech pozwoliło mi wprowadzić w firmie nowe technologie i produkty, wówczas jeszcze rzadko spotykane w Polsce - mówi Henryk Labisz, który drugi raz z rzędu otrzymał tytuł Superdekarza w Opolskiem. - Dachówka ceramiczna w Polsce dopiero się pojawiała.
Henryk Labisz uważa, że dziś polskie, a szczególnie opolskie firmy dekarskie (z których wiele powstało w taki sam sposób jak jego - na bazie zdobytego za granicą doświadczenia) nie odstają jakością wykonania i używanych produktów od tych zagranicznych.
Zobacz: Kiedy odśnieżać dach
Jak poznać dobrego dekarza?
– Po jego realizacjach i rozmowie z nim, na temat konkretnego projektu. Ważna jest też rekomendacja zadowolonego klienta – uważa superdekarz z Opolszczyzny. To jego firma Dacher wykonała dach i elewację nowego hotelu Arkas w podopolskim Prószkowie, zabytkowego kościoła w Chrząszczycach czy kamienic na ulicy Katedralnej i Powstańców Śląskich w Opolu.
W pracy Henryk Labisz kieruje się dewizą, że co najtańsze, to niekoniecznie najlepsze. - Stajemy czasami do przetargów na realizacje ciekawych inwestycji, ale trudno nam wygrywać, gdy najważniejszym kryterium jest cena - przyznaje właściciel firmy "Dacher". - Żeby dać kilkuletnią gwarancję na nasze dachy, polecamy też sprawdzone produkty, które niekoniecznie są najtańsze. Klient musi pamiętać, że dach składa się z kilkudziesięciu elementów i wszystkie one muszą do siebie pasować, żeby konstrukcja spełniała swoje zadanie - wyjaśnia.

Superdekarz zapewnia, że najważniejsze dla niego jest zadowolenie klienta, który widząc dach, mówi, że właśnie o to mu chodziło i nic by w nim nie zmienił. Dlatego wykonawca dokładnie analizuje projekt i omawia wszelkie detale z klientem, żeby nie doszło do nieporozumienia.
Dziś projektanci z fantazją podchodzą do domów
Na pokrycie dachowe proponują nie tylko popularną dachówkę czy blachę w różnych kolorach ale i np. gonty bitumiczne. Najnowszy trend w budownictwie mieszkaniowym to dachy łączone – płaskie ze spadzistymi. To prawdziwe wyzwanie dla dekarzy – żeby wykonać je tak, aby nie przeciekały na łączniach powierzchni.
W 2011 r. Henryk Labisz rozwinął firmę. Do części usługowej dołączył Centrum Budowlano-Dekarskie, w którym klienci mogą się zaopatrywać w materiały. Stworzył też centrum szkoleniowe dla dekarzy. - Prowadzenie sprzedaży pozwala mi na bezpośredni dostęp do produktów, co ograniczy koszty i czas ich pozyskania - tłumaczy Henryk Labisz.
Temu samemu służy też centrum szkoleniowe. Pracownicy firmy Dacher (większość z nich jest z nią związana od lat) na miejscu przygotowuję część elementów do budowy dachu, które potem łącza na placu budowy. To zdaniem właściciela firmy pozwala na uzyskanie odpowiedniej jakości prac i oszczędzenie czasu. - Na placu budowy nie zawsze jest miejsce na zainstalowanie naszych maszyn - wyjaśnia.
W konkursie na superdekarza, organizowanym przez firmę Monier Brass, brana była głównie pod uwagę ilość produktów tej firmy wykorzystywanych przez dekarzy, udział w szkoleniach oraz jakość wykonanych usług sprawdzana przez ekspertów firmy.
Monier Braas zapowiada też, że wkrótce rozpocznie proces certyfikacji dekarzy, do którego zaprosi
najlepszych, najbardziej doświadczonych uczestników programu Superdekarz.