Spis treści
Dostępność to nie wyjątek, lecz codzienność
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego z końca 2024 roku wynika, że w Polsce żyje około 3,9 mln osób posiadających ważne orzeczenie o niepełnosprawności. Dla wielu z nich – obok trudności na rynku pracy, ograniczeń w dostępie do opieki zdrowotnej czy izolacji społecznej – istotną barierą pozostaje architektura.
Szczególnie liczna jest grupa osób z niepełnosprawnością ruchową – to niemal 1,4 mln Polaków. Wciąż jednak funkcjonuje błędne przekonanie, że dostępność dotyczy wyłącznie tej grupy. Tymczasem, jak wskazują autorzy publikacji „Dostępność w projektowaniu” przygotowanej przez Saint-Gobain we współpracy z Fundacją Polska Bez Barier, potrzeby użytkowników są znacznie bardziej zróżnicowane. Wpływa na nie nie tylko stan zdrowia, ale także wiek, czasowe ograniczenia czy sytuacja życiowa.
– Inkluzywność to akceptacja i uwzględnienie każdej osoby korzystającej z budynku wraz z jej potrzebami – niezależnie czy jest to osoba starsza, dziecko, kobieta w ciąży czy osoba w kryzysie zdrowia psychicznego. Projektowanie dostępne polega zatem na tworzeniu przestrzeni intuicyjnych, komfortowych i bezpiecznych dla wszystkich użytkowników – niezależnie od poziomu ich sprawności – wyjaśnia Michał Ciesielski, dyrektor marki, komunikacji i marketingu strategicznego – Grupa Saint-Gobain w Polsce i Ukrainie. – Dostępność to nie projektowanie dla wybranych. To projektowanie dla ludzi, a ludzie mają różnorodne potrzeby. Każdy z nas może w życiu znaleźć się w sytuacji, w której bariery przestrzenne staną się przeszkodą nie do pokonania – dodaje.
Bariery, które często pozostają niewidoczne
Brak wind i podjazdów, zbyt wąskie ciągi komunikacyjne, wysokie progi, źle zaprojektowane miejsca parkingowe czy nieczytelne oznaczenia – to tylko część przeszkód, z jakimi mierzą się osoby z niepełnosprawnościami. Równie problematyczne bywają elementy mniej oczywiste: niewłaściwe oświetlenie, słaby kontrast kolorystyczny czy nieodpowiednia akustyka, utrudniająca zrozumienie komunikatów.
– W projektowaniu dostępnych przestrzeni kluczowe jest spojrzenie na budynek z perspektywy użytkownika i prześledzenie całej jego drogi – od zdobycia informacji o obiekcie, przez dojazd i wejście, aż po korzystanie z oferowanych w nim usług i bezpieczny powrót. Taki sposób myślenia, określany jako łańcuch dostępności, pomaga identyfikować bariery na każdym etapie – podkreśla Monika Palczewska, inżynier doradztwa projektowego w Saint-Gobain.
Ekspertka zwraca także uwagę na znaczenie kontrastów określanych w skali LRV (Light Reflectance Value, współczynnik odbicia światła), które ułatwiają orientację osobom słabowidzącym, oraz na odpowiedni czas pogłosu – kluczowy dla zrozumiałości mowy, zwłaszcza u osób słabosłyszących.
Uzupełnieniem są m.in. pętle indukcyjne, zwiększające komfort odbioru dźwięku w przestrzeniach publicznych, a także oznaczenia na powierzchniach szklanych, poprawiające bezpieczeństwo. To właśnie suma takich detali decyduje o tym, czy budynek jest naprawdę przyjazny.
– Dostępność to suma drobnych detali. To, czy drzwi mają próg wyższy niż 2 cm, jak odbija się światło od powierzchni lub czy komunikat jest zrozumiały akustycznie, decyduje o tym, czy budynek jest naprawdę użyteczny – tłumaczy Monika Palczewska. – Pamiętajmy, że dostępność fizyczna to także możliwość samodzielnego poruszania się, czytelna informacja wizualna i dotykowa, odpowiednia akustyka, przestrzeń manewrowa czy materiały antypoślizgowe. Brak jednego z tych elementów może znacząco utrudnić korzystanie z obiektu.
Dużo się zmienia, ale to wciąż za mało
W 2024 roku w Polsce oddano do użytkowania 200,1 tys. mieszkań, a także 19,3 tys. nowych oraz 2,3 tys. rozbudowanych budynków niemieszkalnych. Choć coraz więcej inwestycji powstaje zgodnie z zasadami dostępności, nadal wiele obiektów – szczególnie starszych – wymaga modernizacji. Dotyczy to m.in. szkół, urzędów, przychodni czy budynków mieszkalnych.
– Dostępność architektoniczna jest regulowana w Polsce poprzez Warunki Techniczne, ustawę o zapewnieniu dostępności oraz szereg bardziej szczegółowych standardów. W zależności od funkcji i lokalizacji obiektów projektanci muszą poruszać się wśród różnych wytycznych, które nie zawsze są w pełni spójne – zauważa Szymon Raćkowski, menadżer działu rozwoju i doradztwa technicznego Saint-Gobain Construction Products Polska. – Dostępność powinna być standardem, a nie dodatkiem do projektu. I coraz częściej tak się dzieje. Pomagają w tym również programy dofinansowań, takie jak FEnIKS czy FENG.
Katalog „Dostępność w projektowaniu”, tworzony przy udziale ekspertów marek Isover, Rigips i Weber, przypomina, że dostępność to nie tylko wymóg formalny. To realizacja podstawowych praw człowieka – prawa do samodzielności, bezpieczeństwa i pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. Dlatego tak ważna jest współpraca architektów, inwestorów, samorządów i projektantów, oparta na wiedzy, dobrych praktykach i aktualnych standardach.








