https://e-budownictwo.pl
reklama

„Czyste Powietrze” na krawędzi. Wykonawcy jadą do Warszawy po swoje pieniądze

Katarzyna Laszczak
Program Czyste Powietrze ma na celu wsparcie termomodernizacji domów, m.in. wymianę źródeł ciepła oraz ocieplenie domów.
Program Czyste Powietrze ma na celu wsparcie termomodernizacji domów, m.in. wymianę źródeł ciepła oraz ocieplenie domów. fot. Tomasz Czachorowski
20 listopada 2025 r. w Warszawie odbywa się ogólnopolski protest firm realizujących inwestycje w ramach rządowego programu „Czyste Powietrze”. Wykonawcy zapowiadają zgromadzenie przy Placu Trzech Krzyży w południe. Jak podkreślają organizatorzy, manifestacja ma być wyrazem sprzeciwu wobec narastających zatorów płatniczych oraz braku działań ze strony instytucji odpowiedzialnych za program.

Spis treści

Protest firm i beneficjentów Czystego Powietrza

Protest przygotowuje Stowarzyszenie Czystego Powietrza i Energii, którego przedstawicielem jest Grzegorz Furmann. To zrzeszenie firm wykonawczych zajmujących się m.in. ociepleniami budynków, wymianą źródeł ciepła i pełną obsługą programów dotacyjnych. Do protestu przyłączają się przedsiębiorcy z całej Polski — zarówno małe firmy instalacyjne, jak i większe podmioty realizujące kompleksowe modernizacje. Udział mają wziąć także beneficjenci programu, którzy są stroną umowy z funduszami ochrony środowiska.

O gigantycznych problemach alarmowano od miesięcy, m.in. w październiku Związek Pracodawców Czystego Powietrza wystosował apel do premiera Donalda Tuska, minister klimatu Pauliny Henning-Kloski oraz prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Doroty Zawadzkiej-Stępniak. Organizacja ostrzegały, że program na krawędzi zapaści.

Dlaczego firmy protestują?

Wykonawcy alarmują, że od wielu miesięcy czekają na wypłatę środków z zakończonych inwestycji. Według nich w wielu wojewódzkich funduszach czas oczekiwania przekracza kilka miesięcy, a w skrajnych przypadkach — ponad rok. Brak płynności finansowej prowadzi do zadłużania się firm oraz realnej groźby upadłości.

Grzegorz Furmann w rozmowie w programie Onetu podkreślił, że przedsiębiorcy finansują inwestycje z własnych środków, często zaciągając kredyty. Jak mówi:

— Te pieniądze, na które czekam, to nie są środki na zysk. To są środki, które decydują o tym, czy firma przetrwa. Mam kredyty, mam pożyczki od rodziny, bo program miał działać sprawnie.

Wskazał również, że w wielu przypadkach zaliczka w wysokości 50% dotacji nie pokrywa realnych kosztów wykonania prac.

Koszt inwestycji to 75-80 tysięcy złotych, a zaliczka wynosi 50 tysięcy. Resztę musimy dołożyć z własnej kieszeni, czekając miesiącami na rozliczenie.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak podkreśla Stowarzyszenie Czystego Powietrza i Energii w opisie wydarzenia:

Od wielu miesięcy tysiące rodzin oraz setki firm realizujących instalacje w programie Czyste Powietrze czekają na pieniądze, które zgodnie z umowami powinny zostać wypłacone. Prace zostały wykonane, urządzenia zamontowane, dokumenty złożone – a wypłaty stanęły na miesiące. Rodziny, które miały otrzymać prefinansowanie, zostały pozostawione same sobie. Firmy, które wykonały instalacje zgodnie z regulaminem, ponoszą ogromne straty i stoją na granicy bankructwa. Zmiany zasad „wstecz”, brak terminowych decyzji i chaos administracyjny doprowadziły do dramatycznej sytuacji na rynku OZE.

Postulaty protestujących

Organizatorzy i uczestnicy protestu formułują kilka kluczowych postulatów:

  1. Natychmiastowe uregulowanie zaległych płatności dla wykonawców i beneficjentów programu.

  2. Usprawnienie procesu oceny i rozliczania wniosków, tak aby czas oczekiwania był zgodny z regulaminem programu.

  3. Przywrócenie przewidywalności systemu finansowania — w tym weryfikacja zasad zaliczkowania inwestycji.

  4. Dialog z rządem, NFOŚiGW i wojewódzkimi funduszami, najlepiej w formule „okrągłego stołu”.

  5. Odejście od narracji o masowych nadużyciach, która — jak twierdzą wykonawcy — nie odpowiada rzeczywistości. Furmann podkreślał, że według dostępnych danych nieprawidłowości dotyczą około 0,6% projektów, co nie powinno wpływać na wypłaty dla rzetelnych firm.

99,4 procent beneficjentów nie ma żadnych zarzutów. Nie można przez marginalne przypadki blokować pieniędzy całemu sektorowi — podkreślał Grzegorz Furmann w rozmowie z Onetem.

Rosnące napięcie w branży

Protest jest efektem narastającej frustracji firm, które alarmują o realnym zagrożeniu dla ciągłości programu „Czyste Powietrze”. Przedsiębiorcy wskazują, że upadek choćby części wykonawców może spowolnić lub zablokować modernizacje energetyczne domów, a tym samym hamować walkę ze smogiem i emisją CO₂.

Jak zauważa Grzegorz Furmann:

To jest tylko początek góry lodowej, bo za chwilę dotknie to beneficjentów.

Stowarzyszenie zapowiada, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, protest może przybrać formę cyklicznych manifestacji, a część firm może wstrzymać realizację nowych inwestycji do czasu wypłaty zaległych środków.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na e-budownictwo.pl E-budownictwo