Boom wraca jesienią. Sprzedaż mieszkań rośnie na podwójnym gazie

Poprawa nastrojów jest zauważalna szczególnie od końca lata. Jak informuje Tomasz Kaleta, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii, że „w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku sprzedaliśmy 2500 mieszkań, wobec 2700 w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przekazaliśmy 1963 lokale w porównaniu do 1797 rok wcześniej. W samym III kwartale sprzedaż wyniosła 801 lokali i była o 7 proc. większa rok do roku”.

Jak dodaje, po chwilowym wstrzymaniu decyzji zakupowych przez klientów w związku z wprowadzeniem jawności cen ruch w biurach sprzedaży jest porównywalny do poziomu sprzed wprowadzenia ustawy. Develia podtrzymuje cel sprzedaży na ten rok na poziomie 3100–3300 mieszkań.

Również Atal odczuł poprawę dynamiki popytu. Zbigniew Juroszek, prezes zarządu, podkreśla, że „trzeci kwartał był najlepszy sprzedażowo w tym roku”, a liczba umów zawartych w okresie lipiec–wrzesień była wyraźnie wyższa niż rok wcześniej. Firma widzi „budzące się ożywienie i potencjał dalszego wzrostu rynku nowych mieszkań w najbliższych miesiącach”.

W wielu firmach większy ruch w biurach sprzedaży przypadł na przełom lata i jesieni. Jak podaje Aleksander Pałka z Totalbud Development, „we wrześniu i październiku br. obserwowaliśmy większy ruch w biurach sprzedaży, przy czym październik był zdecydowanie rekordowym miesiącem pod względem sprzedaży w tym roku.”

Podobną tendencję opisuje Katarzyna Mirota, Członkini Zarządu Matexi Polska: „W okresie wakacyjnym nie odnotowaliśmy typowego spowolnienia sezonowego, które w poprzednich latach było zauważalne.” W trzecim kwartale spółka zawarła 110 umów deweloperskich, co oznacza wzrost zarówno względem poprzedniego kwartału, jak i roku poprzedniego. „Spodziewamy się również dobrego czwartego kwartału. Obniżki stóp procentowych z pewnością działają na plus i wspierają dalszy wzrost popytu” – dodaje.

W wielu wypowiedziach powtarza się wskazanie na znaczenie niższych stóp procentowych. Andrzej Swoboda, wiceprezes Grupy CTE, zauważa, że „klienci coraz częściej podejmują decyzje o zakupie, a na rynku widać więcej optymizmu niż jeszcze rok temu”. Sprzedaż firmy wzrosła kilkunastoprocentowo względem pierwszego kwartału.

Podobny efekt sygnalizuje Wojciech Zhang-Czabanowski z Grupy Waryński. Jak mówi, „w ostatnich tygodniach wyraźnie rośnie udział klientów deklarujących finansowanie zakupu kredytem, co koreluje z obniżonymi stopami i poprawiającą się zdolnością kredytową”.

Ożywienie dotyczy również segmentu inwestycyjnego. Damian Tomasik z Alter Investment wskazuje, że „transakcje przyspieszyły, a inwestorzy wracają do rozmów o zakupach terenów pod PRS, zabudowę wielorodzinnych oraz jednorodzinnych”.

Natomiast Mariusz Gajżewski z BPI Real Estate Poland zwraca uwagę, że ożywienie dotyczy nie tylko kupujących na własne potrzeby, ale także inwestorów lokujących kapitał: „Obserwujemy wyraźne ożywienie po stronie kupujących, zarówno klientów poszukujących wymarzonego miejsca do życia, jak i inwestorów (...).”

Szczególnie silne wzrosty raportują deweloperzy aktywni w największych aglomeracjach. Dawid Wrona z Archicom podaje, że „od początku roku spółka zawarła 1781 umów sprzedaży lokali, co oznacza wzrost o ponad 20 proc.”, a liczba mieszkań przekazanych klientom wzrosła niemal dwukrotnie.

Z kolei Robyg (Grupa TAG) odnotował kwartalny wzrost sprzedaży o 40%. Jak podkreśla Joanna Chojecka, „rynek pozostaje aktywny, a zapotrzebowanie na nowe mieszkania, szczególnie w dużych miastach, nadal utrzymuje się na wysokim poziomie”.

Choć wiele firm raportuje wzrosty, część podkreśla, że poziomy sprzedaży sprzed pandemii wciąż pozostają trudne do osiągnięcia. Jak mówi Zuzanna Należyta z Eco Classic, „wyniki są jednak dalekie od tych, które osiągaliśmy przed pandemią czy rozpoczęciem konfliktu w Ukrainie.”

Mimo tego większość deweloperów patrzy w przyszłość z ostrożnym optymizmem. Jeśli stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie, a gospodarka utrzyma stabilny kurs, rynek może wejść w fazę dalszego wzrostu w 2026 roku.