https://e-budownictwo.pl
reklama

Jak naprawdę żyją Polacy? Brak światła, wilgoć i hałas to codzienność

Materiał informacyjny VELUX
Trendy w budownictwie wydają się oczywiste: więcej naturalnego światła, lepsza izolacja, inteligentne systemy wentylacji i budynki zeroemisyjne.
Trendy w budownictwie wydają się oczywiste: więcej naturalnego światła, lepsza izolacja, inteligentne systemy wentylacji i budynki zeroemisyjne.
Brak światła, wilgoć, słaba wentylacja, hałas czy niedogrzane pomieszczenia — z tym na co dzień zmaga się co czwarty Polak. Barometr Zdrowych Budynków 2024 pokazuje, że aż co czwarty Polak zmaga się z warunkami typowymi dla tzw. syndromu chorego budynku. To około 9 milionów osób, które żyją w przestrzeniach odbiegających od standardu, który dziś uznajemy za zdrowy i komfortowy. A ponieważ budynki odpowiadają za 38% globalnych emisji CO₂, poprawa warunków mieszkaniowych staje się jednocześnie koniecznością dla naszego zdrowia i środowiska. Co możemy zrobić już teraz?

W jakich warunkach żyją Polacy? Dane, które niepokoją

Barometr Zdrowych Budynków 2024, opracowany przez niezależnych ekspertów z BPIE przy wsparciu firmy VELUX, zwraca uwagę na pięć podstawowych problemów w naszych domach: brak światła, słaba wentylacja, wilgoć, hałas i niedogrzane pomieszczenia. To widać gołym okiem: zaparowane okna, ciemne wilgotne kąty, chłód zimą, zaduch podczas gotowania, zbyt suche powietrze przy włączonym ogrzewaniu. Dla wielu rodzin to codzienność, którą traktujemy jak coś normalnego.

Tyle że te warunki nie są obojętne. Mają wpływ na odporność, koncentrację w pracy, sen, a nawet nastrój i wyniki w nauce naszych dzieci. To nie są kwestie estetyczne — komfortowe domy i mieszkania to fundament zdrowego i bezpiecznego życia.

Dlaczego to nie są drobiazgi — wpływ domu na zdrowie psychiczne i fizyczne

Polacy coraz częściej odczuwają stres związany z domem: rosnącymi kosztami ogrzewania, utrzymaniem komfortu czy poczuciem, że dom „przestaje działać tak, jak powinien”. A powinien być ostoją bezpieczeństwa. Tymczasem słaba wentylacja, brak światła dziennego czy wilgoć nie tylko pogarszają samopoczucie, ale też wpływają na zdrowie dzieci, seniorów i osób pracujących zdalnie. W praktyce oznacza to, że dom — który ma być miejscem regeneracji — bywa źródłem przeciążenia.

I właśnie tu warto zadać sobie pytanie: jak powinien wyglądać „zdrowy budynek”? Barometr Zdrowych Budynków definiuje go bardzo konkretnie — to przestrzeń, która zapewnia odpowiednią temperaturę, dostęp do światła dziennego, skuteczną wentylację, dobrą jakość powietrza wewnętrznego i ochronę przed wilgocią oraz hałasem. Innymi słowy: dom, który nie tylko daje schronienie, ale realnie wspiera zdrowie i codzienny komfort swoich mieszkańców.

Czy polskie budynki są nieefektywne energetycznie?

Kolejna rzecz, o której rzadko mówimy wprost to fakt, że zdecydowana większość polskich domów nie spełnia współczesnych standardów energetycznych. Według danych — aż 70% budynków jest nieefektywnych energetycznie, a aż 15% z nich ma najgorszy standard, co oznacza wysokie rachunki za ogrzewanie, przeciągi, zimne ściany zimą, wilgoć i przegrzewanie latem.

Właśnie dlatego w Krajowym Planie Renowacji Budynków jednym z kluczowych punktów jest modernizacja już istniejących obiektów. To ogromne wyzwanie, ale również konieczność — bo lepsza efektywność energetyczna nie jest luksusem, tylko podstawą zdrowego, bezpiecznego domu.

Budownictwo a klimat — budynki które odpowiadają za emisje CO₂

Kiedy mówimy o zanieczyszczonym powietrzu w Polsce, najczęściej myślimy o transporcie albo nieefektywnych piecach na węgiel starego typu. Tymczasem to sektor budowlany odpowiada aż za 38% globalnych emisji CO₂ i aż 40% zużycia energii w Europie.

Jeżeli więc chcemy realnie zmieniać jakość powietrza, to właśnie termomodernizacja a istniejących domów musi stać się priorytetem. Dbanie o środowisko zaczyna się w czterech ścianach i idzie w parze z dbaniem o własny komfort i zdrowie.

Europejska luka renowacyjna: odnawiamy zbyt mało domów?

W Polsce od 2021 roku obowiązują nowe Warunki Techniczne, które wymagają, by nowo budowane domy były bardziej energooszczędne i zdrowe dla mieszkańców. Nie można jednak zapominać o budynkach już istniejących, czyli większości krajowego zasobu która wymaga pilnej modernizacji, a ta nie jest przeprowadzana tak szybko, jak powinna.

Eksperci podkreślają, że tempo renowacji budynków w Europie jest zdecydowanie zbyt wolne. Według założeń, około 3% budynków rocznie powinno być zmodernizowanych. Niestety - dotyczy to niewiele ponad 1%. To duża różnica — szczególnie biorąc pod uwagę skalę wyzwań klimatycznych, ale też rosnące koszty energii.

Co możemy zrobić już teraz? Małe zmiany, które realnie poprawiają komfort mieszkania

Dobra wiadomość jest taka, że nie tylko generalny remont może poprawić standard naszego życia. W wielu przypadkach nawet drobna zmiana może zrobić ogromną różnicę:

  • poprawa wentylacji, dzięki której będziemy bardziej dotlenieni nawet bez częstego wietrzenia związanego ze stratą ciepła,

  • wymiana starych okien na nowe o lepszych parametrach lub dodanie świetlików tam, gdzie nie dociera światło słoneczne,

  • ograniczenie wilgoci i zadbanie o prawidłową cyrkulację powietrza,

  • ocieplenie dachu, stropu i ścian,

  • dodanie czujników temperatury dla optymalnego ustawienia ogrzewania,

  • mała termomodernizacja zamiast dużej, jeśli budżet jest ograniczony.

To rozwiązania, które nie tylko podnoszą komfort, ale też obniżają rachunki — i co najważniejsze, poprawiają zdrowie i samopoczucie mieszkańców. Na wiele z tych rozwiązań możemy znaleźć rozmaite ogólnopolskie lub regionalne programy dotacyjne, a nawet ulgi podatkowe.

Budownictwo przyszłości: światło, energooszczędność i domy przyjazne zdrowiu

Trendy w budownictwie wydają się więc oczywiste: więcej naturalnego światła, lepsza izolacja, inteligentne systemy wentylacji i budynki zeroemisyjne. Świadomi użytkownicy coraz częściej decydują się też na adaptację poddaszy zamiast budowy nowych domów — bo to tańsze, ekologiczne i dostępne bez zmiany adresu.

Nie tylko trendy wyznaczają jednak kierunek w jakim będzie zmieniał się standard budynków a przede wszystkim przepisy, do których zarówno producenci rozwiązań, jak i właściciele budynków będą musieli się dostosować. W centrum tych przepisów pojawia się jednak człowiek i ekologia. A wszystko po to, aby równie dobrze nam się oddychało zarówno w domu, jak i poza nim.

Przyszłość polskich domów od 35 lat buduje Grupa VELUX. To oni byli prekursorami systemów, dzięki którym na poddasza milionów domów dociera dziś nie tylko światło dzienne, ale także świeże powietrze. Pozwoliło to zwiększyć powierzchnię mieszkalną kolejnych budynków, dzięki czemu wiele dzieci zyskało własne pokoje, rodzice sypialnie, a często także garderoby lub biura. Firma VELUX dba o to, aby ich okna dachowe wyprzedzały trendy i odpowiadały na potrzeby związane z komfortem mieszkańców, spełniając przy tym normy zapisane w przepisach.

Dlaczego zdrowe budynki to inwestycja w jakość życia

Modernizacja domu bywa inwestycją rozłożoną na lata, ale jej efekty są namacalne od razu: niższe koszty ogrzewania, lepsze samopoczucie, zdrowszy sen i co więcej - wyższa wartość nieruchomości. To inwestycja, która zwraca się nie tylko w portfelu, ale przede wszystkim w codziennym życiu. A patrząc na najnowsze dane — trudno o bardziej oczywisty wniosek: zdrowy dom to nie luksus. To standard.

Wróć na e-budownictwo.pl E-budownictwo