Spis treści
Lenie to dość popularne owady z rzędu muchówek. Pewnie czasem je widujemy, bo są w Polsce dość popularne i występuje u nas kilkanaście gatunków leni. Z tym że pewnie rzadko je rozpoznajemy, bo nazwa „leń”, choć trudno ją zapomnieć, jest mało rozpowszechniona. Przynajmniej w odniesieniu do owadów. Różne gatunki leni różnią się nieco kolorami oraz wielkością, ale są dość podobne do siebie. Jeśli masz ogród, zwróć szczególnie na lenie marcowe oraz lenie ogrodowe.
Jak wyglądają lenie? Tak rozpoznasz te owady
Lenie mają smukłe ciała, parę przeźroczystych skrzydeł i 6 dość długich odnóży, które w czasie lotu charakterystycznie zwisają. Lenie marcowe są smoliście czarne, u ogrodowych samce są czarne, a u samic wierzch ciała jest czerwonobrązowy. Lenie marcowe dorastają do 10-14 mm długości, ogrodowe – 6,5-8,5 mm (pozostałe gatunki są mniejsze i różnie ubarwione).
Są one więc dość spore i łatwe do zauważenia. Wyjątkowo łatwo też rozpoznać płeć lenia, bo wystarczy spojrzeć im w oczy. W samców są one bardzo duże i wypukłe, sprawiają, że ich głowa wygląda niemal na okrągłą. Samice mają oczy zdecydowanie mniejsze i wąską wydłużoną głowę. U jednych i drugich głowę wieńczą krótkie czułki. Dodatkowo samce są wyraźnie owłosione. Ogólnie z wyglądu lenie można pomylić z wyrośniętą „latającą mrówką”, czyli hurtnicą w okresie godowym.

Kiedy pojawiają się lenie? W tym roku wcześniej niż zwykle
Zgodnie z opisami gatunku, lenie marcowe, w polskim klimacie pojawiają się w… kwietniu. Ich łacińska nazwa Bibio marcis została źle przetłumaczona, bo chodziło w niej nie o marzec (martius), ale o św. Marka. Co ma wspólnego owad ze świętym? Niewiele, poza tym, że tradycyjnie wylęga się około dnia św. Marka, czyli 25 kwietnia. Jednak znaczenie ma pogoda – w tym roku, po stosunkowo ciepłej zimie, lenie marcowe w całej okazałości pojawiły się w moim ogrodzie w końcu marca. Mogą także występować w maju. Natomiast lenie ogrodowe najczęściej pojawiają się od połowy marca do połowy czerwca. Są też gatunki, u których dorosłe osobniki spotyka się latem, a nawet na początki jesieni.
Czy lenie są szkodnikami?
Lenie marcowe, ogrodowe i inne, większość życia spędzają jako larwy zagrzebane w ziemi (przypominają inne pędraki). W tym czasie żywią się szczątkami roślin. W przyrodzie są pożyteczne, bo rozkładają martwą materię organiczną i to m.in. dzięki nim powstaje żyzny humus. Niestety inaczej może być w ogrodzie i uprawach. Jeśli larw leni będzie dużo, zaczną podgryzać korzenie roślin, czy wschodzące lub młode rośliny. Mogą uszkadzać m.in. warzywa oraz róże, a nawet korzenie trawy. A trzeba wiedzieć, że jedna samica może złożyć nawet kilka tysięcy jajeczek. Chętnie to robi w żyznej ziemi, nawożonej kompostem. Dlatego w ogrodzie leń może być szkodnikiem. Co ciekawe dorosłe lenie nie zagrażają roślinom – żywią pyłkiem i nektarem niektórych kwiatów. Roślinom zagrażają tylko larwy.
Jak chronić ogród przed leniami?
Obecnie nie ma zarejestrowanego środka, przeznaczonego do zwalczania tych owadów. Warto też pamiętać o ich roli w przyrodzie. Problemom z leniami zapobiegnie przekopywanie ziemi, które usunie larwy. Jeśli zauważymy rój leni (w czasie godów latają w większych grupach) w pobliżu naszych grządek, na kilka dni możemy okryć je lekką, wiosenną agrowłókniną. Lenie na szczęście mają sporo naturalnych wrogów – od pająków po ptaki – które ograniczają ich liczebność, więc „inwazja leni” zdarza się stosunkowo rzadko, ale lepiej „mieć na oku” te owady.
U mnie lenie pojawiły się podczas chłodnych dni na przełomie marca i kwietnia, co sprawiło, że rzeczywiście zachowywały się bardzo leniwie. Siedziały niemal bez ruchu na liściach irysów. Bez problemu mogłam je zebrać do słoika i wynieść do lasu, gdzie mogą przysłużyć się, rozkładając ściółkę.
Czy lenie gryzą?
Lenie nie są niebezpieczne dla ludzi – dorosłe nas nie pogryzą, bo nie mają czym. A larwy są zainteresowane wyłącznie roślinnym pokarmem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!
