https://e-budownictwo.pl
reklama

Ogród powinien być osobistą oazą, w której czujemy się jak w drugim domu

Katarzyna Laszczak
Wiktor Kłyk jest architektem krajobrazu, projektuje ogrody w Polsce i za granicą. Od 2010 r. jest CEO pracowni Kłyk landscaping.
Wiktor Kłyk jest architektem krajobrazu, projektuje ogrody w Polsce i za granicą. Od 2010 r. jest CEO pracowni Kłyk landscaping. fot. fot. Katarzyna Kasjani-Kostrzewa
O tym, jakie zalety ma ogród, jak będą wyglądać ogrody w najbliższym czasie oraz co się zmieniło w ich projektowaniu i postrzeganiu, serwis RegioDom rozmawia z architektem krajobrazu Wiktorem Kłykiem, dyrektorem kreatywnym i CEO Kłyk landscaping.

Spis treści

RegioDom: Zapytam nieco przewrotnie – po co człowiekowi ogród?

Wiktor Kłyk: To trochę jak pytanie, po co nam kawa – niby niekoniecznie musimy ją pić, ale życie bez niej jest niezaprzeczalnie mniej przyjemne.

Na poważnie, ogród to nasza prywatna oaza, przestrzeń, w której możemy się zatrzymać, wyłączyć od natłoku informacji, który nas otacza. Jest jak strefa komfortu na świeżym powietrzu. A poza tym, ogród to idealne miejsce na odpoczynek po całym dniu bycia produktywnym. Na spacer, na czytanie książki, na grilla z przyjaciółmi... Albo, przyznajmy to szczerze, na udawanie, że robimy coś pożytecznego, podczas gdy naprawdę po prostu opalamy się na słońcu.

Ogród to także przestrzeń, która daje realne poczucie, że mamy coś, czym możemy się zaopiekować.

Przebywanie wśród roślin możemy śmiało nazwać terapią. Ludzie, którzy spędzają czas w ogrodzie czują się lepiej.

Zieleń koi ich nerwy a obecne w ogrodzie fitoncydy – związki produkowane przez rośliny działają antybakteryjnie, grzybobójczo i pierwotniakobójczo.

Czy można mieć piękny ogród bez wysiłku i dużych nakładów pracy? Na co zwrócić uwagę, żeby to osiągnąć?

Każdy, kto ma już dość biegania po ogrodzie w poszukiwaniu sekatora, dojrzewa do tego pytania. Odpowiedź? Oczywiście, że można! Ale... to trochę jak z robieniem idealnego cocktailu – musi być odpowiednia proporcja składników. Chodzi o to, żeby nie tylko posadzić wyjątkowe i kosztowne drzewa, ale też zadbać o to, żeby wszystko było dobrze zaplanowane od samego początku.

Wśród wielu naszych klientów tylko część chciałaby mieć ogród jak najmniej obsługowy. W tej opcji podczas projektowania stosujemy trzy zasady.

  • Pierwsza zasada – minimalizm. Im mniej trzeba ingerować w przestrzeń, tym lepiej. Wybieramy rośliny, które są odporne na wszelkie kaprysy pogody, dobrze radzą sobie w lokalnym klimacie i glebie, a co najważniejsze, które nie wymagają nieustannego przycinania i pielęgnacji. Stosujemy tutaj zasadę zaczerpniętą z permakultury, tworząc biotop, który po wprowadzeniu do ogrodu rozwija się niemal bez naszego udziału. Zabiegi pielęgnacyjne ograniczają się do przycinania na wiosnę i ewentualnie dla poprawienia zamierzonej formy niektórych krzewów w środku lata.

  • Druga zasada to systemy automatycznego nawadniania – to, że codzienne podlewanie roślin może być przyjemnością, to mit. Kto lubi potykać się o splątany wąż ogrodowy tuż przed zachodem słońca? Po co marnować czas, skoro można proces zautomatyzować i nie martwić się podlewaniem podczas urlopu?

  • No i trzecia reguła– odpowiedni dobór materiałów. Wybieramy takie, które nie wymagają ciągłej konserwacji. Żaden wysiłek, żadnej pracy – po prostu elegancka, estetyczna nawierzchnia, która z każdym sezonem wygląda coraz lepiej. I według mnie najważniejsze – ogród ma być przyjemnością, a nie źródłem codziennego stresu. Więc warto zainwestować w dobrą usługę firmy, która zadba o to, żeby wszystko było zaplanowane i wykonane z najwyższą precyzją, by później tylko cieszyć się widokiem.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

A jak chcesz naprawdę mieć „piękny ogród bez pracy” – to mam jeszcze jedną propozycję: zleć projekt nam, my zaprojektujemy i poprowadzimy proces tak, żebyś Ty mógł odpocząć i cieszyć się wspaniałą przestrzenią.

Czy ma Pan ulubione rośliny lub elementy małej architektury? Jakie i dlaczego?

Zdecydowanie trawy ozdobne. Czuję radość, gdy w ogrodzie pojawia się ten efekt lekkości – zwłaszcza, gdy skonfrontujemy to z nowoczesną, surową architekturą. Trawy, takie jak nasz rodzimy śmiałek darniowy, egzotyczne miskanty czy piórkówka, mają w sobie coś niezwykle eleganckiego, ale zarazem naturalnego. Te rośliny potrafią dodać przestrzeni dynamiki, ale nie przytłaczają. To jak z dobrą, minimalistyczną biżuterią – wyraziste, ale subtelne.

Cenię również gatunki, które dają strukturę ogrodowi przez cały rok. Na przykład lawenda, laurowiśnia czy cisy– to rośliny, które wybieram za ich prostotę, teksturę liści i fakt, że są jednocześnie łatwe w pielęgnacji. Zresztą, te rośliny świetnie kontrastują z nowoczesnymi, czystymi formami architektonicznymi.

Minimalistyczne elementy małej architektury podkreślają przestronność ogrodu, ale nie dominują nad roślinami. To ma być spójna całość, gdzie roślinność i architektura współistnieją, ale każda z nich ma swoje, wyraźne miejsce. I właśnie takie kontrasty – te lekkie, bujne rośliny z surowym, nowoczesnym designem – to coś, co sprawia, że ogród staje się miejscem wyjątkowym.

Projektowanie ogrodu jest jak tworzenie galerii sztuki, gdzie projektant nadaje kształt ekspozycji. Minimalizm jest tutaj niezbędny.

Co jest dla Pana najważniejsze w projektowaniu ogrodu?

Co jest dla mnie najważniejsze? Przede wszystkim – zrozumienie, czego tak naprawdę oczekuje klient. W końcu ogród to przestrzeń, która ma odzwierciedlać jego osobowość, styl życia i potrzeby. Kiedy w Kłyk landscaping rozmawiamy z klientem, staramy wejść w jego świat – poznać, co lubi, jakie ma pasje, jak spędza czas. Dopiero wtedy możemy zacząć myśleć o szczegółach: roślinach, materiałach, formach, które będą pasować do jego wyobrażeń.

Wyjątkowość każdego projektu jest mianownikiem osobowości klienta i naszej wyobraźni.

Luksus unikalność i dbałość o detale. W każdym ogrodzie, który projektujemy, staramy się znaleźć ten element, który sprawi, że klienci poczują, że to naprawdę ich przestrzeń, ale jednocześnie będzie to coś, czego się nie spodziewali.

Ogród ma być czymś więcej niż tylko estetyczną ramą do życia – według naszej idei ma być osobistą oazą, w której czujemy się jak w drugim domu.

Projektuje Pan ogrody również za granicą. Czy są jakieś różnice w podejściu do ogrodów w Polsce i za granicą?

Jeszcze dziesięć lat temu była to zupełnie inna bajka! W Polsce mieliśmy niechlubną tradycję, że ogród musi być w całości zimozielony, żywopłot z żywotników Thuja occidentalis „Smaragd”, a trawniki – jak dywan i koniecznie, całość bez drzew liściastych. Opadające liście jesienią były wrogiem numer jeden.

A za granicą? W 2017 roku zaczynaliśmy projekt w Berlinie, a klient mówi: A może by tak stworzyć ogród naturalny, wyglądający jak leśna łąka w połączeniu z klasycznym stylem? I w tym momencie myślę: Będzie świetny projekt.

Ze świata – szczególnie z krajów takich jak Wielka Brytania czy Holandia – przyszedł do nas wielką falą nowy trend, gdzie bardziej stawia się na to, żeby ogród wpasował się w otoczenie, był bardziej dziki, naturalny.

Od kilku lat trochę łatwiej jest wprowadzić do ogrodu elementy, które w Polsce mogą były uznane za zbyt „artystyczne” czy „nietypowe”. Nie trzymamy się już tak klasyki lat 90. tuja w sztorc i iglaki. Internet otworzył Polaków na nowe pomysły.

Duża zasługa w tym mediów społecznościowych i Pinterest. Klienci poszukują, pragną aby ogród odzwierciedlał ich upodobania i styl. A styl zaczyna się unifikować. Polacy mają świetny gust, po prostu przez lata izolacji nie mieliśmy dobrych przykładów.

Obecnie to klienci z Polski wiodą prym w otwartości na nasze pomysły.

Ba, często jesteśmy zaskoczeni ich ideami. Inspirujemy się nawzajem i praca zamienia się w fantastyczny proces twórczy.

Czy jest jakiś dominujący albo najważniejszy trend w obecnym projektowaniu ogrodów?

Dominujący trend w ogrodach? W tej chwili to chyba... ogrody bez ogrodników! A serio, nasi klienci pragną ogrodów, które nie tylko pięknie wyglądają, ale które wymagają jak najmniej pracy. Naszym dziadkom ogród kojarzył się z miejscem pracy – uprawa warzyw i owoców, podlewanie, przycinanie, grabienie liści. Współcześnie żyjemy inaczej i ogród odzwierciedla nasz sposób interakcji ze światem.

Jest jeszcze jeden trend, który nieustannie zyskuje na popularności – ogrody ekologiczne. Idealnie wpisuje się w ogród wymagający mało pielęgnacji. Taki ogród jest przyjazny dla środowiska, pełen roślin rodzimych, które nie wymagają hektolitrów wody ani regularnego traktowania chemikaliami.

Chodzi o tworzenie przestrzeni, która nie tylko wygląda dobrze, ale jest także w zgodzie z naturą. 

A na koniec? Może to zabrzmi przewrotnie, ale chyba najważniejszy trend to... nie mieć za dużo trendów. Chodzi o to, żeby projektować ogród na lata, żeby to nie była moda, która przemija, ale przestrzeń, która naprawdę sprawia przyjemność właścicielom, bez względu na to, co akurat „jest na topie”.

Wartością dodaną jest to, że ponadczasowy ogród to świetna inwestycja, która podnosi wartość nieruchomości.

Jaki powinien być ogród AD 2025?

Gdy patrzę na rozwój SI zastanawiam się, czy za chwilę ogród nie będzie całkowicie samoobsługowy? Wyobrażając sobie szybkie zmiany i postęp widzę jak Roboty Optimus Tesli strzyżą żywopłoty i trawniki, robią opryski z ekologicznych mieszanek, które wymyśliła sztuczna inteligencja. Są połączone do całego systemu, razem z nawadnianiem, oświetleniem i systemami nagłośnienia. W połączonej sieci niczym mikoryza działają celowo, bez ingerencji człowieka.

Bazując na technologiach istniejących dziś wyposażamy ogrody naszych klientów w systemy nawadniania, które dzięki czujnikowi wilgotności dokładnie wiedzą, ile wody potrzebują rośliny – zero marnotrawstwa, zero stresu. Stawiamy także na, inteligentne i energooszczędne LED-owe oświetlenie oraz zewnętrzne systemy nagłośnienia.

Ogród AD 2025 to przestrzeń, która będzie bardziej zrównoważona i odporniejsza na zmiany klimatyczne.

Będzie to ogród przemyślany pod kątem oszczędzania wody, z użyciem roślin odpornych na suszę. Z drugiej strony ogród w 2025 roku nadal będzie przestrzenią przeznaczoną do relaksu i spędzania czasu z bliskimi, czyli coraz częściej przestrzenią do spotkań i aktywności na świeżym powietrzu. Endorfiny będziemy czerpać ze spotkań z ludźmi zamiast z scrollowania w mediach społecznościowych. Ostatnie zdanie to bardziej moje utopijne życzenie.

Jaki projekt był dla Pana największym lub najciekawszym wyzwaniem i dlaczego?

Na pewno kilka pierwszych ogrodów poza Polską – w Berlinie, Sofii i Palo Alto – były jak pierwsze dziecko: ekscytujące, stresujące i pełne niespodzianek. Logistyka przypominała układanie puzzli 4D, a projektowanie wymagało nie tylko kreatywności, ale również poznania lokalnych przepisów.

Te doświadczenia dały nam solidne lekcje, ogromną satysfakcję i entuzjastyczny odbiór. Od tego momentu zaczęła się nasza wielka przygoda z międzynarodowymi wyzwaniami. Dziś mamy zaszczyt projektować ogrody dla klientów na całym świecie.

Czy jakiś styl lub filozofia projektowania ogrodów jest Panu szczególnie bliski? Czy to się jakoś zmieniło w ciągu kilkunastu lat Pana pracy?

O tak, zdecydowanie! Mojemu sercu blisko jest do filozofii zen.

W ogrodach zen chodzi o prostotę, spokój – czyli coś, co w dzisiejszym świecie jest prawdziwym luksusem.

Kiedy patrzę na ogrody zaprojektowane w duchu zen, to czuję, że wszystko jest na swoim miejscu, niczego nie ma za dużo, a jednocześnie całość emanuje harmonią. I to jest chyba to, czego szukamy w ogrodach – przestrzeni, która daje odpocząć, nie przytłacza, nie wymaga od nas ciągłej walki z naturą. A przy tym ma w sobie pełną moc artystycznego wyrazu.

Czuję się w pełni połączony, kiedy widzę lekko nieokrzesane rośliny tańczące na wietrze przy stoicko zapatrzonych w wodę strzyżonych płaskich kulach cisów. I zbiorniki wcale nie muszą być wielkimi stawami, bo wystarczy, że odbija się w nich niebo. Mniej znaczy więcej. W ogrodzie zen każdy detal ma znaczenie, każda roślina, każda kamień... ale wszystko razem tworzy harmonijny układ.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na e-budownictwo.pl E-budownictwo